Za nami bardzo dobry czas.
Już na początku grudnia wycieczka „Adwentowy Kraków”, niezwykłą scenerią Rynku Wielkiego, wprowadziła nas w adekwatny do okoliczności nastrój.
Zaraz po niej 20. uczestników zaraziła resztę i wystartowały nasze przedświąteczne przygotowania.
W niektórych klasach już w listopadzie losowaliśmy się wzajemnie do mikołajkowych lub „podchoinkowych” prezentów, więc teraz dynamicznie musiała ruszyć „Świąteczna Paczka”, czyli nasze coroczne lokalne pomaganie, obejmująca przygotowywanie podarunków dla dzieci z Ośrodka w Będzinie oraz podopiecznych Domu Samopomocy z sąsiedztwa.
Wyzwanie było poważne, bo liczba adresatów pomocy przewyższała liczbę uczniów naszego liceum. Jednak zebrane z istotnym udziałem podstawówki oraz kilkorga „przyjaciół i znajomych królika” środki i artykuły, pozwoliły obdarować miłymi prezentami 77 potrzebujących osób 😇. W paczkach, jak co roku, znajdowały się kosmetyki i rozmaite słodkości, a dorośli dostali również dobrą kawę i duże pudełko herbaty. Dla dzieci były przygotowane także „kufry obfitości” z „megapakami” słodyczy, kawy cappuccino, owocowymi herbatami i takimiż syropami. Do Będzina pojechały również 2 pudła proszku do prania, pancerna suszarka na pranie, solidna suszarka do włosów, duży zegar ścienny ze stacją pogody i upragniona mikrofalówka ze znacznym zapasem popcornu. Ktoś z podopiecznych Domu Samopomocy dostał także zimowe buty z tzw. wysokiej półki. Ostatnie, zebrane już po zakupach pieniądze trafią na wsparcie leczenia dziewczynki z naszego przedszkola – Marianki.
Łączna wartość zakupów oraz przekazanych przez kilka osób produktów przekroczyła 6 tys. zł!
Wspomnieć jeszcze trzeba o całej logistyce „Świątecznej Paczki”, w którą zaangażowali się w różny sposób wszyscy licealiści. A roboty było dużo… Wspólne zakupy w kilku turach – z udziałem młodzieży, ale również „Zawiszy” z grona rodziców klasy VII. Kilka godzin pakowania w tradycyjnie ozdobione torebki – fantastycznie było widzieć jak szary papier zmienia się pastelowymi kolorami choinek, bombek i innych, nieoczywistych świątecznych motywów. Na koniec, w tygodniu przedświątecznym, wszystko trafiło do adresatów. Do sąsiadów na dwa razy udało się dowieźć osobówką, a do Będzina zawiózł nas „za free” „zaprzyjaźniony minibus”, co umożliwiło udział w spotkaniu z podopiecznymi Ośrodka prawie 20. licealistów 😊
W imieniu własnym, ale przede osób obdarowanych, za wszelkie zaangażowanie w nasze świąteczne pomaganie wszystkim serdecznie dziękujemy 🙏
Odrębnym wydarzeniem Adwentu była pielgrzymka do Sanktuarium Matki Bożej Leśniowskiej Patronki Rodzin w Leśniowie. Ojciec Jonasz szybko zorganizował obsadę do 2. konfesjonałów, a później odprawił mszę świętą. Zastosowanie metod aktywizujących w trakcie kazania, w zasadzie niespotykane w słowie kierowanym do młodzieży i dorosłych, dało uczestnikom szansę na krótką wymianę myśli. Po mszy wysłuchaliśmy garści informacji z historii Sanktuarium, ale także kilka zdań o rozwoju powołania dwóch nowicjuszy, którzy w tej części spotkania nam towarzyszyli. Potem była jeszcze sanktuaryjna kawiarenka i ruszyliśmy w drogę powrotną, a że pora była obiadowa, to zatrzymaliśmy się w przydrożnej restauracji z charakterystycznymi dwoma łukami w logo. To był piękny dzień. Pogoda może i nie dopisała – było ponuro i dżdżyście, ale młodzi owszem! Warto dodać, że nie tylko frekwencją, ale również pięknym uczestnictwem w liturgii i całej wycieczce.
Szkolny adwent, co w naszej szkole oczywiste, zakończyliśmy klasowymi wigiliami. Tak, jak warunki pozwalają, trzymamy się tradycji. Słowo Boże, opłatek i życzenia, a na stołach trafiały się nawet pierogi, barszczyk, śledziki i przeróżne ciasta. Było miło, smacznie i obficie.
