„Sprawiedliwość jest stale trudem” – fotoreportaż Jakuba Biragi

Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości,
albowiem oni będą nasyceni.

Bohaterem fotoreportażu jest ks. Henryk Bolczyk (ur. 14 listopada 1938 r. w Halembie) – kapłan archidiecezji katowickiej od 1962 r., Moderator Ruchu Światło-Życie, dr. teologii. Od maja 1980 r. do 1992 r. ksiądz był proboszczem Parafii św. Michała Archanioła w Katowicach, w granicach której znajdowała się Kopalnia „Wujek”. Jako proboszcz dwukrotnie prowadził rekolekcje dla górników i towarzyszył im w czasie strajku w stanie wojennym. Lata emerytury spędza w Carlsbergu, w centralnym ośrodku oazowym, gdzie zmarł założyciel Ruchu Światło-Życie ks. Franciszek Blachnicki. W 2005 r. laureat nagrody W imię człowieczeństwa im. Biskupa Jana Chrapka. Postanowieniem Prezydenta Andrzeja Dudy z 8 czerwca 2017 r. został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi we wspieraniu przemian demokratycznych w Polsce, za niesienie posługi duszpasterskiej osobom represjonowanym i więzionym w czasie stanu wojennego.

W imię człowieczeństwa

Ks. Henryk Bolczyk w latach 1980-1981 wspierał, jako duszpasterz, górników w Kopalni „Wujek” w Katowicach, także w okresie strajku i pacyfikacji kopalni w dniach od 13 do 16 grudnia 1981 r.
Jest autorem książki Krzyż nigdy nie umiera. Siedem stacji krzyża Kopalni „Wujek”.
W 2005 r. laureat nagrody W imię człowieczeństwa im. Biskupa Jana Chrapka.

Dać świadectwo

Ks.  Henryk Bolczyk od maja 1980 r. do 1992 r. był proboszczem Parafii św. Michała Archanioła w Katowicach, w granicach której znajdowała się Kopalnia „Wujek” (mały drewniany kościółek). Był inicjatorem budowy kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w Katowicach-Brynowie – pomnika pamięci górników ofiar pacyfikacji kopalni. W latach 80. organizator mszy za Ojczyznę w kościele św. Michała Archanioła, następnie na terenie budowy kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego. Członek Społecznego Komitetu Budowy Pomnika ku czci Górników KWK Wujek w Katowicach poległych 16 grudnia 1981 r. (krzyż – pomnik odsłonięty 15 grudnia 1991 r.).

Bądź odważny

13 i 14 grudnia 1981 r. ksiądz na prośbę górników odprawił msze na terenie kopalni (w łaźni łańcuszkowej), a 15 grudnia 1981 r. odmówił ze strajkującymi różaniec, zakończony na ich prośbę absolucją generalną, co pomogło opanować narastające wśród załogi emocje. Odrzucił postulat dyrekcji kopalni ws. nakłonienia górników do natychmiastowego zakończenia strajku. Po 16 grudnia 1981 r. organizator i prowadzący modlitwy pod krzyżem przy kopalni upamiętniającym 9 górników zabitych podczas pacyfikacji strajku. Od 1982 r. (kilkakrotnie) przesłuchiwany, dwukrotnie zatrzymany pod krzyżem, zastraszany, obrażany, obarczany odpowiedzialnością za śmierć górników.

Wspomagał duchowo rodziny zabitych i rannych, pozyskiwał dla nich środki finansowe (przekazywane za pośrednictwem zespołu charytatywnego parafii św. Michała Archanioła). W latach 1963-1989 rozpracowywany przez Referat ds. Bezpieczeństwa KM MO w Chorzowie, następnie Referat ds. SB KM MO w Katowicach, Referat ds. SB KP MO w Cieszynie, Wydz. IV KW MO w Katowicach.

Ostateczny rachunek

Dnia 12 grudnia 1981 r. przed północą został zatrzymany Jan Ludwiczak – przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Kopalni „Wujek” w Katowicach. Podczas wiecu na terenie kopalni w dniu 13 grudnia 1981 r. uczestnicy zażądali uwolnienia przewodniczącego. W dniu 14 grudnia 1981 r. kontynuowano protest i żądano odwołania stanu wojennego, uwolnienia wszystkich internowanych i przestrzegania porozumień jastrzębskich. Po odrzuceniu postulatów zapadła decyzja o strajku okupacyjnym, do którego przyłączyli się pracujący na wszystkich zmianach. W dniu 15 grudnia 1981 r. zapadła decyzja o stłumieniu strajku siłą, a do pacyfikacji wyznaczono 1471 funkcjonariuszy oraz 760 żołnierzy dysponujących 22 czołgami i 44 wozami bojowymi piechoty.

Dnia 16 grudnia 1981 r. po godz. 8 rano siły milicyjne zaczęły otaczać kopalnię. Około godz. 9 na teren kopalni przybył dyrektor Maciej Zaremba, zastępca szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego płk Piotr Gębka z płk. Czesławem Piekarskim i wiceprezydentem Katowic Piotrem Cyranem. Górnicy zapowiedzieli, że jeżeli na teren kopalni wejdzie wojsko, zakończą strajk i opuszczą zakład pracy. W przypadku ataku ZOMO, oświadczyli, że będą się bronić. Pacyfikacja rozpoczęła się ok. godz. 11. Na teren kopalni weszły oddziały ZOMO, osłaniane przez czołgi i bojowe wozy piechoty.

To byli dobrzy ludzie

Na placu przed kopalnianą kotłownią funkcjonariusze plutonu specjalnego ZOMO otworzyli ogień do strajkujących. Na miejscu zginęło 6 górników: Józef Czekalski, Józef Krzysztof Giza, Ryszard Gzik, Bogusław Kopczak, Zbigniew Wilk, Zenon Zając. W szpitalach zmarli: Andrzej Pełka (17 grudnia 1981 r.); Joachim Gnida (2 stycznia 1982 r.) i Jan Stawisiński (25 stycznia 1982 r.). Ponadto 23 górników zostało postrzelonych. Około godz. 13 ogień przerwano, ok. godz. 16.30 górnicy sformułowali warunki przerwania strajku: swobodne opuszczenie kopalni przez strajkujących, podstawienie autobusu, wycofanie oddziałów ZOMO, niewyciąganie konsekwencji karnych i dyscyplinarnych.

Post Author: admin